Teraz mężczyźni o takich skłonnościach pod inną płcią mogą wyżywać się w olimpijskich sportach.
Przepraszam za głupi żart bo temat poważny ale świat wariuje więc dogonić go próbuję.
Pozdrawiam z*
Nie no, chodziło mi, żeby właśnie nie obwiniać ofiar... Że tłumaczymy sprawców zabójstw, dopatrując się win w ich ofiarach. Ale ostatecznie, co by ofiara nie zrobiła w takich damsko męskich przypadkach, wina jest zawsze zabójcy. Takie jest moje zdanie. Dzięki za komentarz, pozdrawiam. :)
No właśnie nie. Społeczeństwo wciąż ma skłonność obwiniać ofiary. Są różne sposoby rozwiązywania sytuacji. Wina za zabójstwo zawsze leży po stronie mordercy.
Zbrodnia to niesłychana,
Pani zabija pana;
Zabiwszy grzebie w gaju,
Na łączce przy ruczaju,
Grób liliją zasiewa,
Zasiewając tak śpiewa:
"Rośnij kwiecie wysoko,
Jak pan leży głęboko;
Jak pan leży głęboko,
Tak ty rośnij wysoko."
Potem cała skrwawiona,
Męża zbójczyni żona,
Bieży przez łąki, przez knieje,
I górą, i dołem, i górą;
Zmrok pada, wietrzyk wieje;
Ciemno, wietrzno, ponuro.
Wrona gdzieniegdzie kracze
I puchają puchacze.
Tyle Mickiewicz, a morał z tego taki, że zbrodnia w stadle małżeńskim jest niestety stara jak świat.
"Stwierdzenie, że kobiety też zabijają mężów, chociaż rzadziej, nie jest więc pozbawione tu sensu, bo uzupełnia i obiektywizuje obraz". Tak, ale to nie zmienia faktu, że my kobiety (ogólnie) boimy się mężczyzn. Jestem przerażona ciągłymi doniesieniami o kolejnych kobietach zabitych, bo chciały odejść lub zgwałconych czy napadniętych, ale przede jestem przerażona ilością usprawiedliwiających sprawców komentarzy. No musiała go do tego doprowadzić, po co tam się szlajała, jak była ubrana, piła alko? Niezależnie od, jak piszesz hurrafeminizmu, istnieje także zwykły feminizm, który, pamiętajmy, nie musiałby powstać, gdyby kobiety miały takie same prawa jak mężczyźni. Ale nie miały. Tak jestem feministką, ale widzę problemy z nadmiarem testosteronu u kobiet lub chromosomami XY w sporcie kobiecym, uważam, że powinny być regulacje. Znam też wielu wspaniałych mężczyzn (też na TW ;-) i wiele okropnych kobiet. ALe mijając się ostatnio wieczorem z facetem 1.90, który mi się dziwnie przyglądał, poczułam obawę. No i czemu ja wyszłam w bluzce na ramiączkach o tej porze?! Mam wrażenie, że powinniśmy (w sensie kobiety i mężczyźni) o tym wszystkim rozmawiać, bo po prostu zwyczajnie nie jesteśmy w stanie domyślić się, jak to być w czyjejś skórze i o co walczy druga strona. I co czuje przeciwna płeć.
Ok, ok. Zgadzam się ze wszystkim, co napisałaś. Mój nieśmiały wtręt powstał niejako "przy okazji", z przesytu tego, co teraz obserwuję w świecie, czyli totalnej nagonki na mężczyzn, która to nagonka niestety ogrania coraz szersze kręgi. Oczywiście, że trochę to nie na temat, ale jednak ten temat hurrafeminizmu też istniej i też jest problemem. Banalny przykład z ostatniej olimpiady. Pojawiły się wątpliwości, co do płciowości dwóch bokserek, wątpliwości, które miały realne podstawy, a tymczasem znana feministka Navratilowa stwierdziła publicznie , że ten temat nie powinien w ogóle być poruszany bo to jest "niebezpieczne". Na tej samej zasadzie nie można krytykować działań Izraela bo to jest antysemityzm. Stwierdzenie, że kobiety też zabijają mężów, chociaż rzadziej, nie jest więc pozbawione tu sensu, bo uzupełnia i obiektywizuje obraz.
Proszę, nie mów o wojnie płci w takim przypadku. Gdyby to mężczyźni byli znacznie słabsi od kobiet i bali się wychodzić "na miasto" wieczorem albo sprzeciwiać się w związkach, albo odchodzić, stanęłabym po ich stronie. Bo to nie jest wiersz ani dyskusja o złych facetach i biednych, dobrych kobietach, tylko o mordercach i ich ofiarach. Napisałam trochę lapidarny komentarz, bo mnie denerwuje to ciągłe odwracanie kota ogonem: a wcale nie, bo kobiety też zabijają. Oczywiście, że zabijają, ale jest to znacznie rzadsze, bo są słabsze fizycznie. Oczywiście, że baby bywają zołzami i mężczyźni zabijają w afekcie. Ale to nie zmienia faktu, że za morderstwo odpowiada morderca, a nie ofiara. W Polsce victim blaming ma się dobrze, a ja walczę z tym zjawiskiem jak mogę, nie tylko tym może zbyt mało zrozumiałym wierszem. Naprawdę posądzasz mnie o płciowe wojenki? Stawanie w obronie ofiar to nie jest wojna płci.
Meet, Marry, Murder to jeden z cykli, fabularyzowanych autentyków. Gwoli ścisłości to nie jest jednokierunkowa działalność, bo mężowie też giną z rąk żon, lub ich kochanków, którym się wmawia, że mąż jest potworem. Pozdrawiam
Takich przypadków jest wiele, najbardziej spektakularny to zabójstwo przez Florentynę wraz z kochankiem i rozpuszczenie go w kwasie. Jest ich znacznie mniej niż zabójstw żon, ale wciąż bardzo dużo. Pozdrawiam
A przypomnij, bo szczerze, ja nie kojarzę, może nie było o tym głośno, kiedy w Polsce żona zabiła męża? Dużo było takich przypadków? Bo odwrotnie to ostatnio prawie co tydzień się słyszy. Zawsze ginie słabszy, a słabsze są zazwyczaj kobiety.
Pozdrawiam.
No przyznam Moniko że dosyć wstrząsnął mną wiersz. Z życia wzięte generalnie ale sposób przekazu treści poklepał mój mózg ze wszystkich stron. Rządzi to Twoje pióro dobitnie...
Pozdrówki z podobaniem 🌟👍
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Klauzula Informacyjna
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.