Twoje Wiersze - Odwódki

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony

8 razy

Treść

Warsztat

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.

Komentarze

Kolor wiersza: zielony

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Marek Żak

dwie godziny temu

Nie spotkałem się z tym słowem, więc zapisuję. Z fabrycznego klimatu, gdzie insulinę produkowano przez ekstrakcje zwierzęcych trzustek spirytusem i buł w rurociągach w oddziale Insuliny:
Najwięcej witaminy
na spirytus z Insuliny.

Pozdrawiam.

Maciek.J^(*)

trzy godziny temu

A bez litra mineralnej
nie ma fraszki oryginalnej

Odyseusz62

pięć godzin temu

Od czrewonego wina
Poezja się zaczyna.
Pozdrawiam z wywołanym uśmiechem.

Annna2

ponad pięć godzin temu

tak mi się przypomniało
"Alpagi łyk i dyskusje po świt"

Groschek^(*)

ponad pięć godzin temu

oceniłem Ci (już za empiryczną szczerość) bardzo wysoko - choć osobiście tego typu czasopism nie kupuję.. poszanowanie 🙄

sturecki

dziesięc godzin temu

W tych krótkich wierszykach żartobliwie pokazujesz, że z piciem różnych trunków to więcej szkody niż pożytku – niby śmiesznie, ale każdy utworek celnie trafia w skutki. Bo choć śmiech jest, to i przestroga – że jak się przesadzi, to rozum, zdrowie i godność szybko pójdą spać razem z butelką.
6/5

sturecki

dwie godziny temu

I tu trafiłeś w sedno (czyli w wyjaśnienie) – bo każdy toast bez umiaru to równia pochyła: od bursztynowej szlachetności do niebieskiego dna; odwódki, jak Twoje słowa, mają ciąg nie tyle procentowy, co moralny – i za to ukłon, bo z humorem lepiej się ostrzega niż z kazalnicy.

Jastrz

trzy godziny temu

Jednej rzeczy nie zauważyłeś. Oczywiście jak każdy normalny człowiek jestem zwolennikiem poglądu, że alkohol używany w miarę nie szkodzi nawet w największych ilościach. Jednak te moje odwódki układają się w pewien nieprzypadkowy ciąg. Ciąg ten jest ilustracją- ostrzeżeniem. Tak to wygląda, kiedy miary nie umiemy zachować. Zaczyna się od szlachetnych trunków, takich jak whisky, czy miód pitny. A skończy - razem z pijącym - na borygo i płynie do spryskiwaczy.

Gminny Poeta

dziesięc godzin temu

Po Brendy zdychają mendy. Coś nowego ale Nobla za to nie dostaniesz. W kwestii tryptyki masz rację że możesz krytykować szewca i piekarza a nawet mechanika ale tu mamy doczynienia z dwoma szewcami i trochę głupio gdy uczeń który jeszcze żadnej dobrej pary butów nie zrobił zaczął krytykować mistrza. No chyba że za to że za mało albo za dużo pije. A tak w kwestii krytyki to naprawdę tak Ci się mój wierszyk słabo podobał że dałeś tylko cztery. Ale to krytyka którą rządzi czytający. Pozdrawiam z uśmiechem. A co do oceny to dziś ani nic wielkiego nie napisałeś ani też nie wykazałeś się wspaniałym warsztatem gdyż nie było jak ale masz dwie piątki za pomysłowość i nowatorstwo;))

jobo

dwanaście godzin temu

Od Jastrza
Cieszy się paszcza

Deszcz I szacun!

jobo

dwanaście godzin temu

"od anioła do szatana
ta dziecina, szczwana, gnana
kiedyż trupem padnie
i niemowląt już nie będzie
psalmujących jak łabędzie
kiedy śmierć je kradnie"

a to norwidowski odwódek mi się przypomniał