Ania
ogromne pieniądze, domy i dacze.
" Jestem i czuję się Polką"- tam mówiła.
W tamtym kraju czekało na nią miejsce w klinice
i lekarze gotowi walczyć o jej życie.
Odmówiła bo obiecała, gdy przekraczała z Mamą polską granicę.
Jeszcze gra gramofon z pękniętą płytą,
na stoliku szklanka z zimną herbatą.
Na moście wciąż Eurydyki z wiatrem tańczące,
co zabiera wszystko, by nic nie zostawić.
Babim latem szal utkać, mgłom dać nić przędzy.
Jeszcze raz wypełnić deklaracje celne,
od do - ściśle według wszelkiej wiedzy.
A potem przekroczyć granice,
które przechodzą ludzkie pojęcie.