W hołdzie Kubusiowi Puchatkowi
Jak pod drzewem sobie przysiadł.
Mru-mru mruczy mrrr mruczankę
Po obiadku, także rankiem.
Patrzy w górę, pszczółki lecą,
Produkują mu co nieco.
„Co to prodku... coś tam znaczy?”
Że coś robią albo raczej
Z kwiatków słodki miodek skubią.
To dla misia, bo go lubią.
Usiadł w cieniu Kubuś, zatem
Myśli krążą mu puchate.
Że tak jakby lub inaczej
I gdziekolwiek, co nie znaczy,
Że tak samo będzie w piątek.
Kiedy kończy się początek?
Ileż to jest jeszcze trochę?
Czym się płaci za darmochę?
Czy się szóstą klepkę miewa,
Gdy się piąta zapodziewa?
Czy na końcu końca zawsze
Będzie miło albo strasznie?
Wreszcie myśli miś przerywa
I uprzejmie się odzywa:
„Pszczółko, zum zum, sobie bzykasz,
Przynieś miodku do słoika.”
24.06.2024