Z ciekawości
Gdy się unosi cisza za plecami,
Aż po horyzont przestrzeń miło śmieje się,
Na tym chodniku z dawien dawna brukowanym.
Kokieteryjnie mizdrzy się ciekawość
– Cóż za zakrętem teraz dzieje się, i dalej? –
Woła by zaraz za nią pobiec i dogonić,
Za ścianą domów jak najrychlej objąć w pół.
Ulica kolorowo mruga reklamami,
Poprzeplatana framugami wystaw, drzwi –
Pod lamp szpalerem kroczy sobie z drugiej strony
Taki sam badacz tych ulotnych, błahych chwil.
Wedle pomników, świątyń, melin, pod wiatr
I z wiatrem przechodniów mija nieme cienie,
Zerka pod dachy i sobie wyobraża,
Jakby tak chwilę, za tym oknem, w ciszy stać.
18.03.2023