Bajka o Pani Mutti
Pani Mutti mieszkała z mężem i dwiema córeczkami w małym, ubogim domku z ogródkiem, wokół którego rósł mały las. Byli bardzo biedni, ale bardzo szczęśliwi, bo kochali się z całego serca. W ich domu wciąż brzmiał radosny śmiech.
Jedynym skarbem, który miała Pani Mutti była złota obrączka, którą mąż przywiózł jej z dalekiej podróży i dał jej w dniu, kiedy przysięgał jej miłość i to, że jej nigdy nie opuści.
Ale mąż Pani Mutti często wyprawiał się w dalekie strony, bo był marynarzem. Wsiadał więc na statek, aby zarobić na utrzymanie rodziny i wyruszał w rejs. Zawsze jednak wracał, a kiedy był znowu w domu, Pani Mutti i jej córeczki były bardzo szczęśliwe.
Przyszedł jednak taki czas, że mąż Pani Mutti nie wrócił z wyprawy.
Pani Mutti czekała na niego przez wiele długich miesięcy. Robiła się coraz bardziej smutna i smutna. Wychodziła na urwisty brzeg morza każdego dnia i przysłaniając oczy dłonią patrzyła i patrzyła, jakby chciała dotrzeć wzrokiem, aż po morza kres.
Pewnego dnia, znów wyszła na brzeg wyglądać ukochanego męża. I znów na próżno.
Wróciła zapłakana do swego małego domku.
Zamyślona i smutna przygotowała kolację i zawołała córeczki, ale nie odpowiedział jej ich śmiech. Przeszukała cały dom, przeszukała lasek koło domu.
Nikogo nie znalazła.
:)