to nic że lustro pękło
ta która w tobie żyje
choć bywa dni udręką
jej moc się w słowach kryje
w artykulacji nieba
i w paragonach piekła
jest siłą której bezwład
graniczy z linią zeznań
tej której piękno świata
jest ponad złem uczynków
z których się życie składa
to nic że lustro pękło
.
tworzę miraże ze słów powszednich
otwieram okna na dni swobodę
ona mi będzie jak świeży oddech
nasączy usta kwiatowym miodem
którego zapach w śpiewie uleci
w strony bliskością dali ujęte
i oko w oko stanę naprzeciw
prawdy nieznanej i nieugiętej
lecz dzisiaj jeszcze bawię się myślą
i zapominam środek istnienia
po niespodzianą duchową przyszłość
dla której puentę próbuję zmieniać
tworząc miraże ze słów świątecznych
na miarę ognia wiecznej miłości
która się stanie portem bezpiecznym
źródłem prawdziwej boskiej radości
. fantasmagorie .