Dwie bajeczki wyborcze
Wybory na króla zwierząt nie dały dziś rezultatu.
Większości głosów wyborców nie zdobył nikt z kandydatów,
Już zarządzono dogrywkę. W wyborach do drugiej tury
Przeszedł lew płowy - leniwy oraz wilk czarny - ponury.
Studio badania opinii spytało więc nietoperza
Na kogo w tej drugiej turze głos swój oddać zamierza.
Nietoperz gdzieś pod sklepieniem ciemnej groty wiszący
- Na lwa głos oddam - powiedział - to chyba jasne jak słońce.
- Dlaczego od okrutnika takiego się chcesz uzależnić?
Wszak lew to krwawy zabójca i bezlitosny drapieżnik,
A na dodatek paskudnie traktuje swą żonę - lwicę...
- Tak - odpowiedział nietoperz - lecz za to mieszka w Afryce.
Nie podoba się bajka? To mam dla ciebie drugą:
W lokalu komisji wyborczej była klatka z papugą,
W punkcie, gdzie przyjmowano listy poparcia wisiała.
Czegoż ta biedna papuga się tam nie nasłuchała?
Aż z czasem sama zaczęła mówić, ot tak, bez powodu
O prawach mniejszości płciowych, podmiotowości narodu,
O wsparciu nieletnich matek, rzetelności w biznesie,
O unii, co działa wyłącznie w niemieckim interesie,
O Polsce, co pod rządami złodziei w gruzy się wali...
W końcu nadeszły wybory. I ją przez pomyłkę wybrali.
.