X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Sztuka rozszarpywania

Wiersz Miesiąca 0
biały (bez rymów)
2025-07-24 12:48
Podejście pierwsze do erotyka.
Eksperyment oddechu.
Tliło się w dłoniach Swaroga— kowadło sutka,
las mruczał pod palcami drżeniem liści,
łamiącymi się gałęziami,
mchem, co rozpuszcza kamień.

Miech wysyłał wiatr przez trawy,
pieszcząc miękkość ziemi,
jak rosa na nagim pąku,
zakleszczająca się między płatkami — jak w imadle.

Rzeka rozlewa się bez brzegów,
miesza się z dzikością tchu,
napina w łożysku — pogłębia koryto.

Puls, który rozrywa ciszę,
dziki jak rytualny taniec,
wrzucający igliwie w ogień,
wykuwa się w ciasną przestrzeń.

Dziewanna wyciąga się lasami,
kolcami uzbrojonych dłoni,
rozrywa napiętą skórę —
jak wygłodniałe, rozszalałe zwierzę,
kaleczy spęczniałe usta
o zadziorną jak pęknięta stal brodę,
wgryza się zębami, rozszarpując tkaninę mięsa.

ledwie — łapie — powietrze

wiją się, w dolinach place,
skręcone jak ścięgna, siniaczące do bólu,
zachłannie wzniecające
nawałnice w gardłach,

Nagły, przejmujący prąd, przepalający każdy nerw — porażenie piorunem.

Wystrzał gorącej lawy —
rozlewającej się pod skórą,
gęsty dym i przeraźliwe echo krzyku,
kwiaty padające ciężkim deszczem,
płatki tnące powietrze rozkoszą
i ich zapach przesycający wszystko,
autor
Nicotykanie<sup>(*)</sup>
Nicotykanie(*)

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
7 razy
Treść

6
3
5
3
4
1
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
2
5
4
4
1
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Elżbieta
Elżbieta
dzień temu
Coś niesamowitego, zaskoczenie całkowite! Przeniesienie w świat słowiańskiej mitologii, żywiołowej kreacji miłosnego aktu, jest niezwykle
orginalną "zasłoną dymną" dla erotyki, tak bardzo różniącej się do miłostek greckich bogów!
Ogromne wrażenie, chętnie
oceniłabym na najwyższą notę treść i
warsztat!
Serdecznie pozdrawiam:))⭐



Nicotykanie<sup>(*)</sup>
dzień temu
Dziękuję Ci, Elżbieto — za tę iskierkę, która rozświetliła mi ranek, a właściwie już popołudnie.
Słowiańskość jest mi bliższa niż grecka marmurowość — mniej patosu, więcej wilgoci, cienia i zapachu ziemi.
Cieszę się, że odczytałaś ten tekst nie tylko jako erotyk, ale jako opowieść o żywiołach splecionych z ciałem.

„Zasłona dymna” — piękny obraz. Czasem trzeba ognia, by pokazać puls.
Dziękuję Ci i ciepło pozdrawiam

Rusticus <sup>(*)</sup>
Rusticus (*)
dzień temu
Labantykalnie


Nicotykanie<sup>(*)</sup>
dzień temu
Dziękuję Ci za ten neologizm, bardzo fajnie rezonuje dzięki, że nie tchórzlisz i zostawiasz ślad po sobie.

Stukacz<sup>(*)</sup>
Stukacz(*)
dzień temu
wow, co za wiersz, świetny :)


Nicotykanie<sup>(*)</sup>
dzień temu
Dziękuję Ci za tę iskierkę entuzjazmu. Pozdrawiam serdecznie.

Kornel Passer
Kornel Passer
dzień temu
Coś podobnego. Zadziwiająca kreacja poetycka i bardzo oryginalne podejście do erotyki. Jestem pod wrażeniem. Wiersz znakomicie "śledzi" narastającą falę napięcia i emocji, a wymiar mitologiczny jak najbardziej tu się sprawdza. Postać Swaroga też mi tu pasuje, a sam wiersz wraz z swoim finałem jest przesiąknięty erotyką, ale w jej tajemniczym, nieco mrocznym wydaniu. Tytuł też jest znakomity. Serdecznie pozdrawiam:)


Nicotykanie<sup>(*)</sup>
dzień temu
Swaróg i Dziewanna byli mi bliscy w tej narracji — nie jako ilustracje, lecz jako język przeszłości, który pozwala mówić ciałem i ogniem. Chciałam wpleść pierwotność, sacrum i profanum, tajemnicę i mrok — w niedosłowną, erotyczną formę, która zmienia krajobraz zmysłów.

Troszkę obawiałam się odbioru tutaj — rzadko spotykam na portalu poezję matriarchalną, czerpiącą z rytualnego feminizmu. Dziewanna to dla mnie dzika, kobieca siła „poza wstydem”, poza społecznym formatem ciała.

Bałam się, że ten tekst zostanie odebrany jako zbyt brutalny, prowokacyjny, pozbawiony poetyckiej głębi. Ale dzięki Tobie wiem, że został przeczytany z uważnością i otwartością. Dziękuję za Twoje słowa — to dla mnie wiele znaczy.

Pozdrawiam serdecznie

Stary_Ojciec
Stary_Ojciec
dwa dni temu
Rozumiem fascynację, ale może spróbować pisać współcześnie i o współczesności, choćby takiej, którą widać za oknem, w kuchni, na bazarze. Oczywiście nie trzeba, ale może to pozwolić skomunikować się w czytelnikiem w szerszym zakresie.


Nicotykanie<sup>(*)</sup>
dwa dni temu
Dziękuję za ten głos, Stary_Ojcze.
„Sztuka rozszarpywania” to faktycznie wejście w żywioł — chciałam sprawdzić, jak ciało i zmysły brzmią, gdy się je potraktuje jak erupcję. Ale masz rację — warto też wracać do tego, co pod ręką. I robię to, tylko może ciszej, mniej widowiskowo.

Sięgam również po codzienność — nie jako kontrast do symboli, tylko jako ich ukorzenienie. W „Nocnym archiwum” zasypiam z oknem uchylonym do jutra, w „o niczym.” mąka i drżenie palców są głównymi bohaterami poranka, w „Panta rhei” biały kot śpi na pianinie, a poranek ma fakturę aksamitu.

Są też chwile współczesnej pustki — jak w „Czynnej pustce”, gdzie ludzie zamieniają się w awatary, a rozmowa w ping ekranu.

Dla mnie zarówno kuchnia, jak i las, mogą być miejscem napięcia i czułości. Ten tekst był świadomym krokiem w żywioł — ale nie gubię z oczu tego, co pod parapetem.

Dzięki za przypomnienie, by oddychać — i przez okno, i przez skórę.
Pozdrawiam ciepło.

sturecki
sturecki
dwa dni temu
To erotyk jak żywioł – nie słodka czułość, a furia, rytuał ognia, ziemi, krwi i oddechu.
Nie kusi – atakuje.
Nie dotyka – rozszarpuje.
Nie ma miejsca na lukier – jest ciało jak kowadło, zmysłowość jak piorun, rozkosz jak sztuka ... która tnie aż do rdzenia. Końcowe wersy dają wyładowanie – orgazm opisany językiem erupcji wulkanu i deszczu kwiatów ... takie zmysłowe katharsis.
6/5


sturecki
dwa dni temu
No i dobrze, że się nie udławiłaś – bo pisanie ma dusić, ale nie zabijać.
Czasem lepiej zostawić puls niż go rozcinać.
A sekcja umysłu? Zrób ją, jak już ciało przestanie drżeć – będzie prawdziwsza.

Nicotykanie<sup>(*)</sup>
dwa dni temu
Masz rację — „Rytuał ognia i lasu” brzmiał, jakby ktoś miał się przygotować na noc w namiocie,
choć może akurat tej nocy instrukcja survivalowa by się przydała.

To moje pierwsze podejście — więc może po tej sekcji ciała uda się zrobić sekcję umysłu.
Próbowałam dodać więcej, rozlać to szerzej, głębiej,
ale wszystko zaczęło pulsować, nabrzmiewać
i w pewnym momencie przestraszyłam się, że się tym udławię.

sturecki
dwa dni temu
Jak to ... czasem zaglądam? Odkąd czytam, to komentuję każdy Twój utwór!
"Rytuał ognia i lasu" brzmi jak instrukcja survivalu. Zostaw głód – ale niech pali podskórnie, nie wprost. Lepiej niedosyt niż przesyt.
Powiem tak: jeśli tekst jest niedosłowny, ale głodny, to już jest dobrze – pytanie tylko, czy chcesz, żeby głód był bardziej w ciele, czy w myśli.

Nicotykanie<sup>(*)</sup>
dwa dni temu
Pierwszy tytuł to był "Rytuał ognia i lasu" ale wydawał mi się zbyt dosłowny, to pierwszy raz gdy tak silnie uderzam w cielesność, czasem tu zaglądasz, czy powinnam złagodzić pierwszą część by uwydatnić kontrast między początkiem a końcem? a może oddać głos postaciom by poszerzyć aspekt psychologiczny?
Czy tak jest w porządku, nie do końca dosłownie a jednak wygłodniale? .

Szarlej23
Szarlej23
dwa dni temu
Lirycznie-magicznie 6/5🙂


Nicotykanie<sup>(*)</sup>
dzień temu
Dziękuję, cieszę się, że tak odebrałeś :)

Moona@
Moona@
dwa dni temu
Nietypowe, bardzo udane porównanie!
Wiersz pełen pasji.
Pozdrawiam z podobaniem :)


Nicotykanie<sup>(*)</sup>
dwa dni temu
Dziękuję za Twoje słowa, Moona@.
Ten tekst to był dla mnie krok poza wygodę — dobrze wiedzieć, że ten eksperyment został przeczytany z otwartością.



Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności