Telewizor
i natychmiast go włączyłem.
Piękny obraz, dźwięk wspaniały,
oglądałem przez dzień cały.
W nocy program też ciekawy,
pokazują ważne sprawy.
Mam programów tysiąc prawie,
a więc pławię się w zabawie.
Tutaj serial, tam śpiewają,
tańczą, skaczą, w piłkę grają.
Jest modlitwa i kabaret.
TV ma tak wiele zalet.
Są programy erotyczne
i najlepsze – polityczne.
Ja oglądam te kanały.
Widzę, robią jakieś wały,
ale gdy przełączę coś,
wtedy kradnie inny ktoś.
Lubię jak się kłócą w sobą.
Wtedy jestem za osobą,
a w zasadzie przeciw drugiej,
bo tej partii ja nie lubię.
Za to tamci są w porządku.
Włączę sobie od początku,
bo możliwość taką mam.
Mogę sobie nagrać tam
i odtworzyć kiedy trzeba,
jeśli najdzie mnie potrzeba.
Więc oglądam całą noc,
w końcu jest programów moc.
Informacji mam bez liku,
jakby w jakimś poradniku.
Wiem co stało się w Afryce,
kto się zmienił w polityce,
ilu ludzi dzisiaj zmarło,
że leczenie jest za darmo,
o szybowcu, który spadł,
i złodzieju co wciąż kradł.
Gdzie są jakie zakażenie
i kto poszedł do więzienia.
O pandemii wiedzę mam…
Szkoda, że wciąż jestem sam.