ŚRODA
który nic nie skończył
i przed czwartkiem,
który nic nie zacznie
niby tylko element w szeregu
ale ma w sobie sylabę da
więc da się przetrwać
da się nie pominąć
da się wytłumaczyć
czasem da tylko pretekst
by niczego nie kończyć
da bilet z automatu
da kawę z kartonu
da chwilę bez znaczenia
czas w środę nie biegnie –
on się czai na weekend
a ja – między „muszę”
a „jeszcze zdążę”
czy środa coś znaczy?
tylko tyle:
że tydzień jeszcze żyje
ale nie ma już siły