W matrixie moich pragnień
Dzisiejszej nocy znowu byłem tam,
Gdzie żyją ludzie całkiem nam nieznani.
Z serc ich wypływał ten miłości żar,
Otwarty umysł dzielił się myślami.
Szedłem przez morze gadających głów,
Każda z nich mądre wersy budowała
I choć nie znałem wielu obcych słów,
Czułem, że moja dusza oszalała.
Pragnąc miłości czystej jak ta łza,
Chciała pozostać w utopijnym kraju.
Wtedy do głosu znów doszedłem ja,
Do realnego świata zabierając.
W matrixie piękniej niż w rzeczywistości,
A może, to w niej właśnie matrix gości.
GrzesioR
31-08-2023