Erotyk III
Nie pojmiesz nigdy moja miła-
Przez błysk szalony wybuchu,
Kropelka szczęścia przepływa.
Z zachwytu nad nagą i białą,
Tak mocno i bardzo tkliwie, że
Pragnąłbym pożreć cię całą w
Jedną małą, malutką chwilę, by
Zastygnąć potem w zachwycie
W bogów antyczny posąg i aby
W blaskach marmuru doczekać
Na ust zimnych dotyk i osąd, i
Aby przeżyć chwilę zbyt krótką
Gdzie czas i kształt nie istnieje,
Gdzie łudzę się wciąż i rozpalam,
Na garść rozkoszy nadzieję.
W lodowym odległym świecie
Tak jak planeta sam i bez lęku
Okrążam gwiazdę bijącą, lecz
Dokąd już nie masz dostępu.
Od takiej chwili przedziwnej
Samemu powrócić nie sposób,
Lecz dotyk warg niespokojnych
Odwraca nieuchronny bieg losu,
By witał mnie splot twoich ramion
Twój zapach, smak potu i śmiech,
I gdzie zazdrośnie skrywamy
Przed światem odwieczny grzech.
I gdzie zmęczony i prawie senny
Zapytam w smutku i melancholii:
Cóż do ust miła moja ci podać,
Czy orzech, czy też kwiat magnolii ?