Rymowisko
Na amen trzasnął ster.
Gdy szyper szedł na żer
Pleśniowy żując ser.
Niemały to był huk,
Gdy ster się wygiął w łuk.
Gdyż kiepski to był buk,
Dziur pełen, sęków, luk.
Choć szczupak tęgo drwi,
Choć sandacz głośno kpi,
Daremnie marszczyć brwi,
Potrzeba zimnej krwi.
Więc szyper krypę pcha,
A pchając, głośno łka.
Ach, w banku kredyt ma
Na rok i sześć od sta.
Pomylił się o włos,
A teraz ster na stos.
Cóż począć, taki los.
Opróżnić przyjdzie trzos.
Stąd w sercu zakłuł cierń,
Z rozpaczy wyrżnął w pień,
Aż mistrza ujrzał zen...
Lecz tu się urwał sen.