X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Stara kobieta je rybę

Wiersz Miesiąca 0
biały (bez rymów)
2020-10-05 07:27
Stara kobieta w barze je swój obiad.
Schludnie ubrana i precyzyjnie smutna,
a przecież to najprzyjemniejsza chwila
w jej pustym dniu. Je rybę, a zupę
wlała do słoika, by zabrać do domu.
Długie życie zaprowadziło ją tutaj,
do tej samotnej chwili, jak do przystani
pustej i zabitej dechami. Musiała kochać,
gonić szczęście i wypatrywać listów.
Jak wielu z nas, może odkładała
na później to, co mogło dać radość.
Czy poświęciła się dla kogoś,
kogo nie ma z nią przy tym stoliku?
Rzeka życia dopływa do ujścia,
a na jej twarzy nie pojawia się
żadne uczucie. Wstaje od stolika
i kieruje się do wyjścia,
nie patrząc na nikogo.

autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
1 raz

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


KamilAdam
KamilAdam
2024-01-09
Czekając w kolejce po szczęście.


SuviMay
SuviMay
2020-10-06
Kornel! Właśnie doszło do mnie, że masz talent, który siedzi jako marzenie we mnie głęboko od dawna, a sprawdza się przepięknie w sztuce bogatego reportażu. Czyli opisywanie rzeczywistości w taki sposób, aby oddać czysty obraz, bez dodawania własnej refleksji i jednocześnie sprawiając, aby sam w sobie był tą refleksją. Z intencją haiku chyba jest podobnie, prawda? Pełen podziw. I odpowiem na koniec na Twój komentarz u mnie - chłonę Twoją stałość! 😉


Kornel Passer
2020-10-06
Radość mi sprawił Twój komentarz. Z drugą uwagą też się zgadzam. Haiku to rejestracja prawdziwej chwili w całej jej prostocie...

Asteria<sup>(*)</sup>
Asteria(*)
2020-10-06
Jedno pytanie Kornelu, bo więcej nie ma sensu pytać
czy ryba przypadkowa czy nawiązanie ?
extra to wyszło, ja już bez porównań, gier słownych i metafor to nie umiem.
Pozdrówka.


Asteria<sup>(*)</sup>
2020-10-06
ok, rozumiem
dzięki za poranny posiłek :)

Kornel Passer
2020-10-06
Ten wiersz jest z tej grupy mich wierszy , które stanowią konstatację rzeczywistości, to znaczy które są opisem tak dokładnym jak się da w wierszu. . Wiersz opisuje prawdziwą kobietę , która w konkretnym barze jadła konkretny posiłek składąjący się z ryby i zupy (niestety nie zauważyłem jakiej).

BardzoBardzo
BardzoBardzo
2020-10-05
Ciebie nie da się komentować :) Ciebie można tylko ocenić i to najwyżej :)


BardzoBardzo
2020-10-06
Wiesz... "podchodzenie" to kwestia gustu. Wyrażasz coś w wierszu jeśli mi to nie podchodzi uznaje ze to chciałeś wywołać a więc nie że mnie chcesz odrzucić tylko to chcesz przekazać, że ma odrzucać.
Stara kobieta jedząca rybę w restauracji to jak żyła i dlaczego ją to doprowadziło tu gdzie jest to dość ciekawe i trudne studium ludzkiego życia.
Ja jestem za cienki w uszach by się porywać na takie coś tym bardziej podziwiam tych którym to wychodzi
(jakbyś między wierszami nie doczytał to wazelinuje Ci tak konkretnie ;) nie dal tego ze Cię lubię tylko dla tego że zasłużyłeś)

Kornel Passer
2020-10-06
Dzięki. :) Jak coś Ci nie podejdzie w moich wierszach wal śmiało. :)

LidiaM-9
LidiaM-9
2020-10-05
Smutne w starości jest to, że człowiek przestaje mieć nadzieję na intensywne przeżycia, że popada w rezygnację, że sam unika nawet złamania schematu jakichś przyzwyczajeń, wypracowanego rytmu, że myśli, iż już nic mu się od życia nie należy. Może wystarczy zmienić taki schemat myślowy, żeby coś się jednak zadziało. Obserwując ludzi często zadajemy sobie pytanie, takie jakie Ty zadajesz w wierszu, co ich w życiu spotkało, dlaczego są tacy, jacy są.


Kornel Passer
2020-10-05
Masz, jak zwykle , mądre i jednocześnie praktyczne przemyślenia. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam. :)

Marek Żak
Marek Żak
2020-10-05
Dobry tekst, ale uważaj. Pozory mylą, może ona ma fajne dzieci czy wnuki, a w tym barze robią dobre ryby, a ona jest oszczędna. To, że nie patrzy na nikogo, tez mnie nie dziwi. Tylko bank i Urząd Skarbowy wiedza, jak jest:). W warszawie na Kruczej był taki bar mleczny z neonem krowy mrugającej okiem, naprzeciwko Spatifu. W tym barze było ekstra i tanie żarcie i byś się zdziwił, jakie gwiazdy tam bywały:).


Marek Żak
2020-10-05
To też lata w szwajcarskiej firmie, gdzie minister przyjeżdża tramwajem a prezes na rowerze do firmy:).

naskraju*<sup>(*)</sup>
2020-10-05
Przepraszam, że się wtrącę. Ludzie biedni nigdy nie powiedzą, że jest im źle. Ukrywają biedę i nie afiszują jej na zewnątrz. Takie obiady dnia często są na dwa dni. A cena ryby wcale nie jest taka oszczędna?
Milego dnia

Kornel Passer
2020-10-05
Dobre! Oby pozory myliły w tym przypadku.... Pozdrawiam. :)

naskraju*<sup>(*)</sup>
naskraju*(*)
2020-10-05
Smutny pejzaż przemijania malujesz. Dobrze, że jeszcze są bary gdzie stara kobita zje, to co pamięta. Samotna wśród ludzi. Mam nadzieję, że ryba była bez ości.

"Stara kobieta w barze je swój obiad.
nie patrząc na nikogo"... klamra spinająca całość jak śpiwór zasunięty na suwak, zamknięty jeszcze jeden dzień w samotności.
Pozdrawiam ciepło


Kornel Passer
2020-10-05
Konstatacja rzeczywistości w tym wierszu jest punktem wyjścia a nie dojścia. Ta stara kobieta, która przeżyła życie i jest kwintesencją smutku i samotności woła o sens. Słuszna więc Twoja końcowa uwaga w komentarzu, pytanie czy to wystarcza...

naskraju*<sup>(*)</sup>
2020-10-05
No, nie wiem czy nagość jest dobra. Odkrywa wszystko. Ja lubię powoli dokonywać odsłony i zachwycać się każdą odkrytą chwilą. Nawet naga prawda bywa bolesna i czasem powinno się skłamać, aby nie zadać bólu. Oczywiście zachować przy tym przyzwoitość.
Przypomniałeś mi sztukę "Stara kobieta wysiaduje" wg. opowiadania Różewicza. Grająca starą kobietę wspaniała aktorka Anna Dymna oddała pięknie jesień odchodzących, opadłych już z sił starych ludzi. I tak jak tam, widzę tutaj Starą Kobietę, która wie, że zbliża się już do mety gasnącego istnienia i chce łapczywie złapać ostatnie chwile, chce najeść się do syta. Z chaosu życia wyłania się nieruchoma matka która nadaję sens światu, nadaje sens temu barowi.
Miłego

Kornel Passer
2020-10-05
Sorki... Jest metafora "rzeka życia", niestety nie udało się... ale kierunek był taki... :)

Kornel Passer
2020-10-05
Wstyd się przyznać, ale jestem trochę dumny z tego wiersza. Udało mi się nie użyć ani jednej metafory i ani jednego porównania do konstatacji nagiej rzeczywistości, przy jednoczesnym zachowaniu klimatu poezji, mam nadzieję... Oczywiście piszę też wiersze gdzie używam ,jak wszyscy, typowych środków poetyckich, może nawet jest ich więcej, ale najbardziej cenie te "nagie"...


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności