życie w wersji demo
w moim ogrodzie jesień
z mocnym akcentem na sień
słoneczniki ze spuszczonymi głowami
ustawiły się gęsiego jak do odlotu
sikorki z pełnymi słońca brzuszkami
wydziobują resztki lata
drewniane grabie
z wyszczerbionymi zębami
czekają na drugie życie
a beczka pod rynną
do połowy pełna
wiem że nie odkryję dzisiaj Ameryki
budując w ogrodzie na zimę tipi
dla jeża
ale może jutro wyciągnę
na brzeg własne wnioski
i przykucnę by nie zasłonić
kolejnego wschodu słońca