boję się
napisać co myślę
pod wpływem
boję się nazwać
czynności podjęte
na kanapie rozpostartej
pomiędzy salonem
i kuchnią
boję się opowiadać
co na niej się działo
gdy traciłaś przytomność
przywiązana do mnie
oddana
oddałaś mi siebie
duszę
uwierzyłaś
że nie skrzywdzę
że dam coś
czego nie czułaś
wziąłem
uda pomiędzy siebie
całowałem mocno
do końca głęboko
drżałaś, dziwnie rozpalona
jak nigdy nie zaspokojona
przycisnęłaś
mocno
przyciągnęłaś
za resztę włosów blisko
usta
poczuły
czego nie miały....