Smutna ballada, wszystko przez głupich chłopów.

Myślę, że ballada to bardzo nośna forma i współcześnie da się ją zrealizować. Ballada opowiada jakąś historię międzyludzką, odnosząc się do zjawisk nadprzyrodzonych, tajemniczych. Opowiada o rzeczach, o których nie umiemy powiedzieć wprost, bo tak nas bolą lub takie zamieszanie w naszych emocjach powodują: ukochana zdradziła mnie z przyjacielem, mąż zgwałcił naszą córkę, sąsiadka zabiła swojego męża, dziecko umarło mężowi na rękach, gdy je wiózł do doktora. Te zjawiska nadprzyrodzone pomagają wypowiedzieć to zamieszanie i ból, jakie są spowodowane tymi wydarzeniami. Jednak ballady z dawnych czasów prowadzone były w otoczeniu z dawnych lat. Brak jest ballad we współczesnym otoczeniu z samochodami elektrycznymi, smartfonami czy fejsbuchami. Może warto się pozastanawiać nad tym, jak taką balladę napisać. Jak w sposób wiarygodny wpasować nadprzyrodzone elementy we współczesne bardzo racjonalistyczne myślenie? Czy może drogą jest tutaj pozbycie się ich jak w Mackie Messerze Brechta i pójście w czystą tajemniczość narracji? Czy też może warto zrobić aluzję, że to może sen, jak w Celinie Stanisława Staszewskiego? Warto pomyśleć.

Ta pętla poruszyła nawet cienie. Pozostał tylko krzyk. Miłość bywa siłą, ale czasami niesie ze sobą nieszczęście.
Jestem poruszona tą balladą.
Pozdrowienia

Ballada o krzyku z niemocy.
Co to za miłość, która odbiera życie?
Jestem bardzo poruszona Twoim wierszem.
Takich historii jest za dużo na tym padole.
6/5.
Serdecznie pozdrawiam

Twoja ballada Legendo porusza...
Czasem tak jest niestety, jak piszesz...
Serdecznie Ciebie pozdrawiam:)
⭐️

Bardzo smutna ballada, niestety życie pokazuje, że taka historia, jest nie tylko wierszem!
Serdecznie pozdrawiam, Legendo:)⭐️🌿

bardzo poruszająca ballada
smutek prznika przez wersy
Pozdrawiam serdecznie 💙🦋

ballada lepiej brzmi kiedy jest rymowana

Świetnie się czyta- rytmicznie.
Czasem miłość taka jest- rujnująca

Dojmująca ballada o niszczycielskiej sile miłości...
Pozdrawiam Legendo i życzę miłego dnia :)

piękny wiersz, wspaniały warsztat
5/6

Czytałam ze wzruszeniem.
Ślę moc serdeczności:)

To ballada o miłości, która zamiast nieść – niszczy; o twarzy, co była bliska, a okazała się maską. Bo nie każda miłość daje życie – niektóre potrafią je odebrać do ostatniego tchu.
6/5

Poruszające jak na początek dnia… chyba pójdę przejść się na spacer pomimo deszczu, nie będzie widać łez…
Pozdrawiam