Pięćdziesiąt dwa lata
ja osobiście jej współczuję taki zemnie gad ...
dziś mamy
dwudziesty drugi lipca
właśnie
pięćdziesiąt dwa lata temu
poznałem dziewczę
z warkoczem
w serce me
trafił jasny grom
pomyślałem
takiej ślicznotki
mi potrzeba
była niedostępna
jak święta góra
Gangkhar Puensum
lecz ja wszystko robiłem
i czekałam aż ulegnie
nie musiałem się wspinać
by po sześciu latach stanąć
na ślubnym kobiercu
ruszyliśmy wspólnie
przez życie
spojrzałem w lustro
jak ten czas leci
ja się zestarzałem a ona
jest jak dawniej piękna i młoda
a na stole stoi śliczny
bukiet mieczyków