Oko Cyklonu
kiedy jestem spowity w burzę
i Oko Cyklonu mam w dłoni
więc weź i nie czekaj na więcej
bo burze z burz się przędą
w przebłyskach czasu
który się kłębi przede mną
jestem wciąż tam na pewno
jak zatrzymany w kadrze
cud niedorzuconego bólu
nierozerwany na zawsze list
i twoje usta ciągle odległe
więc już weź tę różę
kiedy burz we mnie tyle
ile wspomnień ust
twoich moich i znów
liczę na cud mimo wszystko
od stworzenia Ewy do ciebie
rozwiałem miriady snów
by wreszcie zapamiętać że:
- Kochanie, czy ty wiesz,
że Oko Cyklonu, to róża,
ja, ty i w środku ten wiersz,
do którego łasi się Burza?