Obowiązek historii.
Okazał z lodu być, nie spiżu
Umarło to, co się topi
Niekoniecznie pamięć w obiegu
Która ciąży twardą ręką
Na sumieniu osób trzecich
Wszystko w proch, co już diament
Wysoka pochodnia w niedopałek
Którą niesie wiosna ludu
Teraźniejszość wciąż się pnąca
Po przyszłych kartach historii
Dotknąć przez szklaną kurtynę
Przeszłość daną nam w opiece
To przywilej nadwielce
Ale okrutne brzemię
Niosących krzyż codzienności
By i drzewo cudzej młodości
Zasadzili swoim korzeniem
By wiatr nie umknął pośród liści
I dalej śpiewał nimi do swej muzy