...
nie mam na myśli tego,
że wyprowadzę Twojego psa na długi spacer...
Nie chodzi mi też o to,
że zadbam o to, byś miała w nocy wystarczająco dużo kołdry...
Nie myślę też o tym, że wycisnę Ci w drinku sok,
rozgniatając plastry cytryny, z których uprzednio wydłubałem pestki...
Zadbam byś zawsze miała ramię do wsparcia się na nim i chusteczkę,
jeśli będziesz potrzebowała się wypłakać.
Zadbam o to byś w moich ramionach czuła się bezpieczna,
a moje serce i czyny dały Ci komfort i stabilność naszej relacji...
Zadbam o to by Twoje myśli i sny mogły być spokojne,
bo chociaż nie wiadomo, co przyniesie życie,
to tu będzie skała, na której wszystko będziemy budować...