W DOBRYM TONIE
kieliszek wina na wieczór
czysty jak słowo danej obietnicy –
pierwszy łyk to poezja
drugi łyk – filozofia
trzeci, już zapomniałeś, o czym była mowa
ciastko z kremem, niewinne jak uśmiech
słodkie zaproszenie do innego wymiaru
pierwszy kęs to rozkosz
drugi, początek wątpliwości
a trzeci – dieta przepadła na zawsze
weekendowy wypad, święto codzienności
nowa bluzka na wieszaku marzeń
kupujesz, mierzysz, zachwycasz się w lustrze
a potem pytasz: „czy naprawdę potrzebuję
kolejnej czarnej sukienki?”
życie w dobrym tonie
to symfonia drobnych zbrodni –
zbyt wiele wina, za dużo kremu
za mało miejsca na prawdziwe szczęście
które wkrada się cicho, bez etykiety
bo czasem najlepszy ton to skromność –
ten, który mieści więcej
niż wszystkie przyjemności
jakie da się w nim utopić
unosząc się w luksusie przesady