Udręka pisania
trudniej jest je w portal wczytać.
Ręka, ołówek i kartka,
i treść wiersza jest zawarta.
Klawiatura komputera
teksty do portalu wciela.
Halo, czekaj, nie tak ostro!
Sprawa nie wygląda prosto,
system tu się komplikuje,
ręka klawiszy nie czuje.
Kartka, ołówek i ręka,
lecz zaczyna się udręka.
Lewa ręka jest bezwładna,
z klawiaturą nieporadna.
Jak więc trafić do portalu,
wpisać wszystko, choć pomału?
Z dwóch rąk trzeba znaki pisać,
więc ręka nie może zwisać.
Ś, ć, ż i inne znaki,
jak wśród owadów pędraki,
wciskać trzeba, bo tak muszę,
dużych liter też nie ruszę.
Co tydzień chcę wiersz wprowadzić,
poprawkami go wygładzić.
Kiedy znów nowy napiszę,
LidiaM-9 go wpisze.
Ręka, gdy wisi bezwładnie,
klawiaturą nie zawładnie.
Spróbuj pisać tylko jedną,
poznasz, jak litery biegną.