jeszcze na ziemi dam sobie przestrzeń na smutek...
przybędzie więcej dni dla innych
innych zmierzchów innych świtów
nie. nie będzie inaczej
koty dalej będą polować na myszy
a jabłonie rodzić owoce
świątki na rozstajach próchnieć
i pomyśleć że kiedy odejdę
wciąż będą spacerować parasole
w deszczu
a wierzby kołysać łzy na wietrze
wszystko zostanie takie samo
blisko ławki w ogrodzie
usiądę jak kiedyś i zostanę
czy będę tam sama czy
czas mnie dotknie
może pies mokrym nosem
który dekady temu zasnął
a może oddadzą mi miłość
skradzioną za szybko
tylko ja już będę inna