Sto słówek... nie opuszczę cię w deszczu i w słońcu (04)
~ Wisława Szymborska
Szepnął Parasol do Parasolki.
Wiesz kochanie, zawsze
kiedy wychodzimy na spacer,
pada deszcz… zaszeleściła.
Pamiętasz urlop w Egipcie?
Szpakowaty pan i ruda pani w słońcu...
Wypłowieliśmy, ja złamałem rączkę.
Pamiętam bambusowy patyk. Zachichotała.
Zobacz! Jaka urocza parasolka idzie... Przerwał.
Przestań się gapić! Fuknęła.
Przemoknięci wrócili do domu.
Po wyschnięciu odstawieni do kosza
Słodko westchnęła ku partnerowi:
Przytul mnie. Cisza... pochrapywał.
Postarzał się ostatnio?
Po chwili sama przysypiała. Za oknem deszcz dzwonił.
Lilka rozłożyła parasole w kolorach soczystej zieleni
i gorzkiej czekolady.
Drewniane pałąki jak obrączki lśniły. Zerknęła na kosz…
Zaślubione patyki wieki temu przechodziły do lamusa.