Fanaberia 13. Absurdy, czyli dialog bez sensu
- zdradź mi tajemnicę
które z nas było
pierwsze?
Skrzywiła, kurzy łepek
i tonem nie znoszącym
sprzeciwu, wygdakała
- wpierw był kogut
Zatoczyło się jajo
z wrażenia i cichutko
wyszeptało
- a skąd wzięła się kura?
Wykwokała tak, jakby
to było oczywiste
- wyskubał sobie ze starej
kosteczki pterodaktyla!
Jajo niemal nie spadło
zawirowało i lekko
nadtłukło skorupkę.
Resztką sił wydukało
- a jak to było z kogutem?
Kwoka miała już wyraźnie
dość marudy!
od niechcenia, gdagnęła
- spadł z Księżyca!
unikajac ekwilibrystyki
jaja, dodała
- jakiś polski szlachciura
go z stamtąd wykopał,
mój kurzy rozumek nie
ogarnia, kto to, ale kojarzę
coś z twardym jajem,
jak mu było?
Wtem wypuściła z dzioba
apetyczną rosówkę
O! mam, siedział na kogucie
jak porwał go czart.*
Biedne jajo, zbyt dużo
wstrząsających faktów
łupnęło w jego skorupkę
i rozlało się żółtkiem.
Nieszczęsne
nie rozumiało że, są pytania
bez odpowiedzi.