dziewczyna zapałkami
ciepły rozstaw będzie planet
nad kochaną ślicznie uchodź
wtedy krasić chcieć dostanę
przysuń uda'r choćby szybko
rozkładając przestrzeń rowu;
a tramwajem wjadę z piskiem
przekrojenie niosąc wznowić
rozbierz szmaty pogniecione
rozsuń stopy gdzieś do braku
przysuń warg łut rozmarzony
wypnij spinkę z rudych loków
poczuj rozmiar jakby dzwony
(nieposłusznie! - bez pytania)
grać zaczęły przed nią stronę
z harmonijki w rytm huśtania