o losie...
o czym śpiewa łąka dla utrudzonego człowieka..
w dłoni grabie rytmicznie poruszane
głowa schylona czoło potem skropione
o czym myśli..na horyzoncie płonie zmęczone słońce
barwami zdobiąc drzewa nurt wody
my odpoczywamy,przy ognisku
radośnie śpiewając
i patrzący z daleka,wytchnienia szukamy, od gwaru miast
trudów pracy codziennym bieganiu
kiedy noc narzuca ciemny płaszcz
w chacie rolnika sen go zmorzy rano o świcie
ruszy w pola ptaki go przywitają
rzeka cicho szemrze o losie naszym,ona płynie dalej,od wieków,lecz i nieraz ustaje
ziemia rodzi co roku dla nas pożywienie
patrzymy codziennie chwaląc wszelkie dobro nie żądając za wiele
dziękując za
trud pracy z szacunkiem