Niewidzialny człowiek
A przecież byłeś tu wczoraj.
(I wcześniej kilka razy, co najmniej cztery.)
Stary znajomy przeszedł jak obcy
W swoim, nie-twoim rytmie tuż obok.
(Nawet nie spojrzał przelotnie.)
Kasjerka również cię nie kojarzy,
Chociaż oddałeś jej pomyloną dychę.
(Jak to się dzieje?)
Może istnieją inne wszechświaty
I ciebie wcale tutaj nie ma?
(A jednak ty wszystkich widzisz.)
To może oni nie są zbyt bystrzy,
Żeby dostrzegać człowieka.
(W człowieku.)
Nijaki niczym wymarły ugór,
Pusty jak przezroczysty wazon.
(Mógłbyś być szpiegiem.)
Jedyna nadzieja we mnie,
Obserwatorce światów.
(Ale uciekasz spojrzeniem.)