Święta w pudełku
"Czubek", 11.12.2022, satyra
"Czubek 2", 04.12.2024, satyra
- Pajac, przymknij buzię, bo rozerwiesz
pudełko!
-Cholera, nie mogę się wyprostować...
Co się dzieje?
- Proszę koleżeństwa, bez przekleństw,
siedzimy wszyscy zamknięci w pace!
Usłyszeli słaby głos czubka, dochodzący
ze szkatułki.
- Kim jesteś, że nam rozkazujesz?
- Głupku, nie poznajesz szefa? -
wyszepnęła srebrna gwiazdka, lekko
błyszcząc w ciemnościach.
- Mówiłem, mówiłem - jęknął konik
na biegunach -
że źle skończymy...
- Haha! Ale się jąkasz - Wrzasnęła złota bombka, popleczniczka czubka,
ta, co w ubiegłym roku zaliczyła awans
z ósmej na drugą gałązkę.
- A ja wiem! - odezwała się trąbka,
obudziłam się pierwsza!
Miałam ucho akurat pod przykrywką,
słyszałam, że w tym roku wyjeżdżają,
gdzie pieprz rośnie a choinki nie będzie.
- Bez Świąt? - łkała czerwona bombka, koleżanka złotej.
- Będą, ale bez naszej choinki, barszczu, kapusty z grzybami,
smażonego karpia... - ciągnęła trąbka.
- Co ty mówisz? Jakbyś to wszystko sama
pożerała,
a nie odbijała się tylko w wazie z zupą! - zdenerwował się
błękitny sopelek.
- Spokojnie, moi mili - łagodził czubek -
zaśpiewajmy jakąś ładną świąteczną piosenkę!
Może o Rudolfie? - złośliwie rzucił
sopelek, łypiąc na konika.
- Śpiewamy! - Zakomenderował czubek.
Zafałszowali chórem:
Rudolf czerwononosy, blaskiem lśni w orszaku gwiazd...
Wtem, usłyszeli, przekręcony klucz
w drzwiach.
- Ciii!
To tylko sąsiadka z pierwszego piętra,
przyszła podlać kwiatki.
- Uff...
