Szymon z Cyreny
przeznaczony dla Skazańca,
którego nie znałem. Przyznacie,
niesprawiedliwie mnie potraktowano.
Dni przyszłe potrafią zaskoczyć,
ale żeby idąc na święto,
doczekać się kary za cudze przewiny?
Czyż tłum nie brał mnie przez to
za zbrodniarza? Czy to Adonai
upodobało się, by czekanie na Pesach
upłynęło mi w bólu i złości?
Pokrzykiwania żołnierzy i śmiech gapiów
brzmią inaczej, gdy przeznaczone są
dla ciebie. Po opadnięciu kurzu,
świat nie wygląda już
tak samo.