Kiedy umrzeć mi przyjdzie...
W dzień szary i ponury
Uśmiechnij się do mnie choć trochę
Twój uśmiech rozgoni złe chmury
A kiedy umrzeć mi przyjdzie
W dzień skwarny i gorący
Stań obok, najbliżej jak możesz
Bądź dla mnie wytchnienia cieniem
A kiedy umrzeć mi przyjdzie
w dzień zimny co dreszcze przynosi
Otul mnie swoją miłością
Otul mnie troski swym kocem
A kiedy umrzeć mi przyjdzie
Gdzieś z dala od mego domu
Sercem i tak będę z Tobą
Lecz twoje niech bije znów komuś