Nadzieja umarła
A co jeśli moja już dawno umarła?
Odeszła drogą boleści przepełnioną.
Ukłuta wiele razy kolcem róży zwiędłej
nie chciała już dłużej toczyć walki z odrzuceniem
Zostań! - krzyczy rozsądek. Zostań! znów odnajdziesz swoją siłę, lecz nadzieja moja
płynie łzami mej rozpaczy. To już koniec, już jej nie ma.
Głębia żalu pochłania moje ciało.
Widzę już tylko w twych oczach ból, bo tylko z bólem już zostaniesz.
Z bólem, który rozrywać cię będzie na strzępy twego życia
i nie możesz już wyjść z bolesnego ukrycia
bo związana jesteś swoją bezsilnością.