Bieg życia
Zamienia Twe szczęście w boleści, smutku chwile.
Tam w ciemności kryje się twarz jakby zdradliwa
a urok jej tajemniczo nabiera na sile.
Jeszcze oczy ma otwarte, więc podejdź tu bliżej
Czerń je wypełnia, oplata zmęczone jej źrenice
I prosi cię, byś spojrzała w dól… ciut niżej
Kropla krwi maluje jej usta po cichu, ukrycie.
Więc kroplą rosy przemyj usta na jej twarzy,
jedną łzą obmyj twarz z tej krwi krzepnącej
Przeżyć… o tym właśnie ona teraz marzy
Niemy krzyk tylko słychać latarni już gasnącej.