Magia alabastru /Sonet ~ № 271
Gdzieś na granicy między jawą a snem
Srebrem pokryty otwiera się portal
Gdy dzień jest nocą a noc staje się dniem
Na oceanie z wolna cichnie szum fal
I gesty bez słów brzmią niczym rozmowa
Wymownych spojrzeń rozpoczyna się gra
A nuta tanga snuje się od nowa
Ty ton nadajesz ale prowadzę ja
Na alabastrze... rysuję runy znak
Żądze rozpala niecodzienne Gebo
Zmysły szaleją i hamulców już brak
Gdy dotyk wznosi z bram piekieł pod niebo
Trwaj chwilo proszę bo piękny to temat
Na alabastrze móc tworzyć poemat
~ Pióro Amora ~
© XI.IV.MMXXV