Organizm
który stoi w miejscu
nie jestem nawet kimś
kim każdy
nie mógłby być
gdyby podjął
taką decyzję
ale
celem nie jest
człowiek
świat
zamknięty
nas przekupi
tak że po co
myć ci ręce
kiedy tani popiół
masz w podzięce
bądź
człowiekiem
bij się w piersi
że to twoje
są wyrazy
gniewu
bólu i podłości
że ta miłość
ciebie zżera nie otwiera
przyznaj to
nie!
nigdy więcej
moja skóra mi nie powie
że granice znów
wytyczać będzie
jakby była
wśród znajomych
moich gronie
samodzielnie
bez przyczyny
nie za mało wiem
ale chciałbym całość
wszystkich nas
zobaczyć
w jednym punkcie
i tak by się stało
gdyby nie
abstrakcja
dla której ciało
to za mało
choć jak wieczność
nieustannie
tka ciekawość
i wiersz
i organizm