(Za)gadka
skąd to się bierze? No i nie wiem,
dlaczego w mojej głowie,
kto na to mi odpowie,
że myślę wiersząc w każdym jednym słowie?
Mieszają ciągle się znaczenia,
wiem kiedy, co i gdzie pozmieniać,
by było z sensem, albo raczej,
by się doszukać nowych znaczeń
mógł ten, kto czyta.
Czy to jest chłop, czy też kobita,
ja płynę myślą w przeszłość, w przyszłość,
czytając stwierdzam: "samo wyszło"...
że, kurna, chyba samo wyszło.
Później jest uśmiech, to mnie podnieca,
że skoro samo - niezła heca -
więc się nad sobą, nad mą głową,
zastanawiam.
Czy to, co tutaj napisano,
z głowy mej wyszło całkiem samo,
czy też za sprawą wyższej siły,
tak się mi z sylab ułożyły
słowa rano ? -
pytam siebie.
Ano tak jakoś , panie, ano...
nie wiem.
Ciągle nie wiem.