Praca poety
Świat ten przemierzam piechotą -zazwyczaj
tu sobie zajrzę, tam okiem rzucę...
Taki poety codzienny obyczaj
-co nowe ujrzę tym się zachwycę.
Czasem przystanę aby pomyśleć.
Nie na zbyt długo, na kilka zagadek...
A mówiąc minutkę to bardziej ściśle,
bo długo nie myślę -taki przypadek.
I zdając sprawę z tych spojrzeń sromotnych,
którymi obrzuca mnie świat robotniczy
o byt oskarżając mnie bezrobotny,
bo żem poeta -a to się nie liczy.
Tu zawsze mówię, że zasadniczo
z wiedzą, że pewnie ich nie zachwycę.
-Ja też pracuję, lecz chałupniczo
jako manager w marzeń fabryce.