Joan Miró pali swoje obrazy
Piękno
było niewinne. Cicho
i spokojnie
dreptało obok ciebie,
aż do dnia,
w którym postanowiłeś
je zamordować.
Nie dało się
zabić Generała Franco
ani któregoś z profesorów malarstwa,
zacząłeś więc od duszenia
i zarzynania
plam, kolorów i kresek,
a na koniec użyłeś
ognia.
Płonęło piękno
ogniem nierównym,
ogniem nierównym
piękno płonęło,
hej!
Republiki
nieraz będą upadać,
a tyrani i profesorowie malarstwa,
którzy nadejdą
po Generale Franco,
nie przestraszą się
twoich spalonych
obrazów.
Przynajmniej
więcej już nic nie spalisz,
bo nie żyjesz,
ani ty,
ani Generał Franco,
ani piękno…