Nieplanowany
Przechodziłam obok własnego życia
ze wzrokiem wbitym w codzienność.
A potem
jakby ktoś uchylił okno w dusznym pokoju
i wpuścił oddech,
którego nie znałam.
Twoje słowa nie były głośne,
ale niosły sens.
Twoje spojrzenie nie dotykało ciała,
a mimo to czułam się naga.
Nie pytałeś, nie oceniałeś.
Po prostu byłeś.
W miejscu, gdzie wcześniej było tylko echo.
Nie szukam obietnic,
ale jeśli to ma być początek
niech będzie prawdziwy.
Bo pierwszy raz od dawna
nie uciekam.
Chcę zostać
i pozwolić sobie czuć.