Nie będę cichy
Wewnętrzne prawo jest moim światem,
pozbyłem się już wszystkich warstw sumień.
Jak dalej kochać mam Panią zatem,
czy bez sumienia miłość dać umiem?
Kobietę cicho sercu przyrzekłem
zwyczajną, by ze snów ją wymarzyć,
która napełni tę pustkę ciepłem,
lecz takim żebym się nie oparzył.
Teraz miłość z żalu szlocha,
i to wciąż w tej samej sprawie,
a nie mogę mniej już kochać,
głodu serca nie chcę zawieść.
Ponoć jest ta cisza złotem,
jednak cóż mi teraz po niej,
skoro radość ma ochotę
wpuścić tu ją na sam koniec.
Witold Tylkowski