może to niedosyt
kiedy z kamieniem gadam przydrożnym
w tle podśpiewują chóralnie ptaki
jestem korytem rzeki tak drożnym
przez które płyną największe statki
wtedy zapadam w ciszę istnienia
nie potrzebując już żadnych bodźców
przez skórę czuję wszechświata drżenie
mając świadomość reakcji zmysłów
a wszystko płynie jak być powinno
więc sensorycznie świat trzymam w ryzach
i tylko ciebie brak mi pomimo
że ty się do mnie czasem przybliżasz
Witold Tylkowski