kiedyś tam
cìężki grzech
wyspowiadałem się
ale to niczego nie załatwia
Bóg nadzieję we mnie
swoje pokłada
cisza też może być modlitwą
po co my tu jesteśmy?
przychodzimy do kościoła
jak mamy Cię naśladować?
tacy brudni
na niwach zielonych
prowadź nas
pomóż nam zrozumieć siebie
tylko tu i teraz
nie umrzemy jeszcze
wyciągnijmy do Boga ręce
może pragną nas poczuć
sięgnijmy do tego,
co nam dusi gardła
żałoba nie zna czasu
ani stałego miejsca
nie zawsze jest się księdzem
po co to rozdrapywać...
jestem tu na zastępstwie
może ma Pan władzę
ale to ja mam rację
jesteśmy drodzy na chciwość
Ojcze, chcę być podziwiany
pomóż mi być pełen pokory
przepraszam, nic się nie stało
dużo w życiu nagrzeszyłem
jestem mordercą, zabiłem myślą
zaniedbaniem, zabiłem czynem
zobaczyć, to nie znaczy zapomnieć
kochać to znaczy być całym ciałem
wiesz co masz mówić i dokąd iść
dla drugiego człowieka
czytaj to na głos
Amen
