A jeśli widok gór nie wystarczy
już było
Choć oczy szeroko otwarte są nadal
Słowo "marzenia" się wykarmiło
Przebrzmiałe ślady niegdysiejszych zmagań
Zostawić na piasku odcisk swej stopy
Tak żeby tkwił tam na wieki
Już to zrobiłem stanęły tłoki
Maszyny opadły powieki
Lecz serce głupie wciąż
się domaga
Petycje wysyła wciąż bredzi
Słońce w południe pięściami okłada
Coś w środku coś we mnie siedzi
Wykupić kolejny bilet mi trzeba
Któż wie może w jedną stronę
I jeszcze poezję zanieść do nieba
Na ziemi buty znoszone
Choć takie - nie inne te buty na stopach
Do ciebie nie wrócę
dziś będę z tarczą
Pojadę w nich jeszcze zatonąć w widokach
W nadziei że góry
wystarczą