Wciąż patrzę na ciebie z czułością
Wciąż szukasz samotnych rąk, by los nieprzychylny odmienić
Czasami widzę Twój portret na stronach współczesnych gazet
To chwile gdy krzyczę do ciebie - nie szukaj,
pójdziemy razem
A ty nie słyszysz już mnie, bo nie chcesz lub ci nie wolno
Więc patrzę na ciebie z oddali, bezradnie machając pochodnią
Lecz ona wypala się, ślad drogi do ciebie spowija ciemnością
Kiedyś spytasz czy pamiętam cię - ja odpowiem:
wciąż patrzę na ciebie z czułością