Maski
Założyłam maskę na rzecz prawdy.
Oszukałam, żeby ktoś inny przestał to robić.
Odnalazłam prawdę kosztem własnego kłamstwa.
Czy stałam się kimś innym?
Nie, to część mnie drzemiąca głęboko
ale będąca tak bardzo ukrytą
że w momencie odsłonięcia
staje się kłamstwem, oszustwem.
Za dużo tych masek, zbyt wiele części nas
pociętych na kawałki innej osoby.
Raz jesteśmy sobą bardziej, raz mniej.
Momentami odsłaniamy przed kimś swój umysł,
by następnie zamknąć go w obawie
przed kłamstwem bądź krytyką
aby nie mierzyć się z tak obojętnym
i zakłamanym światem, ludzkością.
Czemu tak się dzieje?
A czemu słońce świeci, drzewa rosną?
Po co Arystoteles rozmawiał z ludźmi?
Dlaczego szukał mądrzejszych od siebie
i jaki był tego skutek?
Odpowiedzi są tak proste, a jednak tak dalekie
od prostoty naszych myśli.
Ale spokojnie, nie zdejmuj tych masek
zawsze mogą Ci się przydać.