X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Niekrakowskie przedmieście

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2024-04-18 05:23
Tamtego dnia
szedłem niekrakowskim przedmieściem.
Krok za krokiem stawiałem
obuty w trampki wcale przednie.
Na uszach słuchawki,
w ustach milczenie,
w sercu drżenie.

Widziałem wówczas pierwszy
raz –
byłaś jak róża
tego małego księcia lub jeszcze
bardziej samotna.

Brakowało deszczu,
żeby w kroplach dotknął cię Bóg,
który wie znacznie więcej —
i rozumie.

Uśmiech był zasłoną,
a po drugiej stronie rzeki
stały bezpańskie marzenia.

Kopnąłem kamień wielkości orzecha,
a on wpadł do wody
burząc dotychczasowy spokój
między starym a nowym.

Obudziliśmy się w moim łóżku
i trochę już było późno
na miłość,
więc zostaliśmy przyjaciółmi.

Dziękuję, że jesteś!
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
7 razy
Treść

6
3
5
4
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
0
5
7
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Maba<sup>(*)</sup>
Maba(*)
2024-04-22
I w miłości przyjaźń jest najważniejsza.
Fajnie piszesz.


Ambrosio
tydzień temu
Dzięki, dzięki. Pozdrawiam Cię. Hej ho! 😊🙋‍♂️

Wszystkość<sup>(*)</sup>
Wszystkość(*)
2024-04-18
Tak, wiem przecież, że w Twoich wierszach trzeba podrążyć. U Ciebie od razu wchodzi się w tryb - tu nie będzie zwyczajnie, chodzi o coś więcej. Jestem fanką Twojego intelektu i umiejętności ubierania w słowa Twoich doznań, przemyśleń jak na cebulkę, i w zwykłość, w trampki, w kamień i przeplatania z głębią, drżeniami, nieustannie Bogiem. Ale też lubię Twoje wyjaśnienia do wierszy. Chciałabym mieć taki Twój tomik z wierszami i komentarzami do nich, tak to dopiero byłaby uczta dla mnie. Hej ho Łukaszu🙂


Wszystkość<sup>(*)</sup>
2024-04-21
Ja mam ciut inaczej, oczywiście, że biorę z wiersza co moje ale przede wszystkim lubię wiedzieć co skłoniło autora do takiego ubrania wiersza, widzenie świata jego oczami. Ciekawią mnie motywy postępowania ludzi, lubię ich rozumieć i to samo mam z poezją.
Co do moich wierszy... i ja nie chciałam ich wydawać ale zamarzyłam mieć pamiątkę i jest, już jest. Wiesz jakie to uczucie, masz już jeden swój tomik. Zawołam Cię z przyjemnością na wieczorek poetycki.

Ambrosio
2024-04-19
Ależ mi sprawiłaś przyjemność swoją obecnością i komentarzem. 😊🤗 Nie spotkałem się jeszcze z takim wydaniem wierszy + komentarz od-autorski. Byłoby to ciekawe chyba, choć należałoby zachować pewien zdrowy umiar, żeby nie zamknąć własnych wierszy w oczywostości. Ja moje opóźniam, żeby się nie wydawały póki co, qle przeczytałem, że Ty jesteś na ostatniej prostej. Daj znać jak już się pojawisz drukiem, to może wpadnę do Brukseli na wieczorek poetycki. 😊 No, i na kawę z Autorką oczywiście. 🤗

Pozdrawiam Cię serdecznie, Wiolu. Hej ho!

Urszula Ganc
Urszula Ganc
2024-04-18
No nie będę ukrywać, że przeczytałam komentarze i już rozumiem... z naciskiem na już :-)). Inaczej oczywiście odczytałam. Ale mnie zachwycił i w wersji mojej - linearnej i tej pogłębionej, hehe. Z pozdrowieniem serdecznym.


Urszula Ganc
2024-04-18
Uśmiecham się i do wiersza i do Ciebie. Piękne, ciepłe wspomnienie. Oczywiście, że współgra. A ja się cieszę, że mogę poznać Twoją kolejną poetycką odsłonę. Dobrze na Tobie leży :-)).

Ambrosio
2024-04-18
Wiesz, Uleńko, że autorzy inspiracje czerpią z życia najczęściej własnego. Także cieszy mnie również, gdy ten wiersz odczytywany jest, jak to nazywacie – "linearnie", "płasko", czy jeszcze jakoś inaczej. Napisałem go w końcu z nutą miłosno-erotyczną. Tu jednak rzeczywiście chodziło o codzienność. Natomiast w moim tomiku z 2021 r. zamieściłem wierszyk z podobnymi motywami i tamten prawdziwie dotykał tej sfery uczuciowo-erotycznej w życiu peela (a i także przecież autora). Przypomniałaś mi o nim, więc go tu wrzucę pod tym komentarzem. Niech sobie współgrają albo przeszkadzają. Jak tam im będzie pasowało.

Dzięki, że jesteś. Hej ho!



KILOMETRY

to było
gdzieś
pomiędzy
młodzieńczym szaleństwem
a
drzwiami dorosłości
w Krakowie
tak
w Krakowie
znany fast-food
przy Rynku

jedliśmy
przereklamowane burgery
patrząc sobie
w oczy
ty mówiłaś
o planach
o studiach
ja jak zwykle
o sobie

coś zaiskrzyło

obudziliśmy się
u mnie
były jeszcze spotkania
weekendy
spacerów setki
rozdzieliły
nas
kilometry

to była
krótka miłość
ubrana
w twój
piękny
pełny uśmiech
dziękuję

* Ł.T. "Krzywe myśli" (2021)

Waldi1
Waldi1
2024-04-18
przyjaźń też jest piękna... pozdrawiam serdecznie ...


Ambrosio
2024-04-18
Tak, też. Pozdrawiam Cię. Hej ho!

Izka<sup>(*)</sup>
Izka(*)
2024-04-18
Tą luka między wrzuconym kamieniem a obudzeniem się w łóżku, jest pełna niedopowiedzianej poezji. I oto chodzi, każdy odbierze i zinterpretuje inaczej. Pozdrawiam serdecznie


Ambrosio
2024-04-18
Tak mało, a tak wiele w tym między czasie. Dzięki, że jesteś. Hej ho!

Monika Larn
Monika Larn
2024-04-18
Ostatnia strofa namieszała mi w głowie, bo aż do niej sądziłam, że chodzi o dialog wewnętrzny o samotności, niespełnionych marzeniach i prozie życia. Aż tu nagle to łóżko. A potem przeczytałam Twoje interpretację i... jednak nie o miłość tu chodziło. Pozdrawiam.


Ambrosio
2024-04-18
Jaki wspaniały zwrot akcji w Tobie. 🤗 Dziękuję za to, że podzieliłaś się nim i sobą. Pozdrawiam Cię. Hej ho!

Kinga
Kinga
2024-04-18
Wielowymiarowość Twojego myślenia i umiejętność przekucia jego w słowo pisane , przenosi czytającego w inny świat i wskazuje drogę , którą z ogromną przyjemnością podąża za peelem :)

Pozdrawiam serdecznie Łukaszu :)


Ambrosio
2024-04-18
Dzięki, Kinia, że jesteś. Pozdrówki ślę do Cię. Hej ho!

Sabina
Sabina
2024-04-18
Obrazek jak malowanie prawie w wersji fabularyzowanej 🙂


Ambrosio
2024-04-18
Pozdrawiam Cię prostym zdaniem. Hej ho!

Czasem
Czasem
2024-04-18
Rewelacja! Przepięknie pokazana historia z ogrąmną przestrzenią zdarzeń zmieszczoną pomiędzy pluskiem kamienia, a wspólnym porankiem, no i tak - miłość rzadko rozwija się w tak przyspieszonym tempie... Dzięki!


Czasem
2024-04-18
Noooo... metafora ukryta w metaforze. Tak czytany ten wiersz nabiera potężnej głębi. Ja czytałam płasko - ale i tak mnie zachwycił.

Ambrosio
2024-04-18
Na miłość – jak mawiają znawcy tematu – nigdy nie jest za późno. Tu jednak w tej historii nie o miłość chodziło(!), lecz o to, by ruszyć.
Krakowskie przedmieście to jedna z głównych ulic Warszawy. Setki, a może tysiące ludzi dziennie tamtędy przechodzą. Dzieje się tam, jest ciągły ruch. Natomiast niekrakowskie przedmieście, to metafora wnętrza człowieka. Tam jedynie człowiek ów oraz Bóg przechadzają się. A tu dzieje się jeszcze coś. Mianowicie peel ubrane ma trampki, a więc zwyczajność. Jednak ma uszy zatkane, a usta nieme. Serce drżące – może ze strachu, może z tęsknoty, a może przeczuwa nadejście czegoś wielkiego i pięknego... I nagle dostrzega ją – codzienność samotną. Potrzeba jej Boga, który by ją dotknął pięknem swoim. Uśmiech jakby skrył wewnętrzny zachwyt, żeby go nie zaszczekały ulotne, mało istotne w życiu marzenia. Kamień wielkości orzecha jest jak mózg, który poruszony wzburza wody zdarzeń i zaczyna się dziać miedzy starym a nowym. A później budzi się człowiek ze swoją codziennością i myśli sobie, że wcale nie musi jej kochać szalenie, ale może ją lubić, może być ona dla niego przyjaciółką, z którą spędzać będzie chwile różne i każde. I wdzięczny jest peel. Zapewne Bogu – za to, że jest (się).

I ja Tobie dziękuję, że jesteś. Hej ho!


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności