upojenie ciszą
zbocza gór nurzają się w błękicie
chciałabym tam rozbić namiot
ty i ja wsłuchani w szum morza
nurkujemy w koralowej grocie
ucieknijmy choć na chwilę
tam gdzie nie dociera bełkot
polityków Polak przeciwko Polakowi
gdzie nie zgrzyta fałszywa nuta
obrońców demokracji oskarżenia
muzyka ciszy delikatna jak lot ptaka
stada mew suną nad głowami
wzbijają się wysoko opadają
na grzbiet fali szukając strawy
dźwięk reklam nie dociera
niezaludnione obszary
pojedyncze chaty
mały kamienny kościółek
wzywa na mszę co rano
rzeźby Mitoraja zdobią okolicę
klasycznym pięknem i zagadkową wymową
prawdziwy oddech w upalne lato
z dala od dysput politykierów
w przerwie między kolejnym etapem
pandemii powraca lektura
Księgi z San Michele
Internet poza zasięgiem
Bożena Joanna
Lipiec 2021