mój mikroświat
moim mikroświatem
szerokie okno
jedna ściana
nie grozi nuda
lubię ranki
intensywne słońce
zabarwionym na różowo pasmem
podświetla horyzont
a niskie chmury
bawią się ze mną w chowanego
opadają potem wznoszą się w niebo
ogołocone z liści gałązki
nie ustają w ruchu
zasiadają ptaki
w różnych konfiguracjach
jak gwiazdozbiory
białe gołębie są jak ozdoby choinkowe
dodają blasku w wypalonym słońcu
walczą o pułap
pewna para zadziornie walczy o prymat
zaloty to czy współzawodnictwo
kto wyżej komu przypadnie zwycięstwo
nagle pojawia się ciemne ptaszysko
skrzydłami zahacza o balkon
szerokie na wymiar szyby
szaroczarne ale nie złowrogie
czy dostrzega mnie sokole oko
przymykam oczy
ogarniasz mnie ramieniem
promieniuje ciepło
za krótko
miraże
tylko miraże
Bożena Joanna
Grudzień 2025
